Jeżeli nasz egzamin teoretyczny zostanie zaliczony, wtedy pozostaje już tylko przystąpić do egzaminu praktycznego na prawo jazdy.
Jego pierwszym etapem jest oczywiście plac manewrowy. Jeżeli nie przejdzie się przez ten etap pozytywnie, z pewnością nie wyjedzie się na jezdnię z egzaminatorem. Dlatego tak ważne jest, by potraktować tą część kompleksowego egzaminu równie poważnie, jak dwie pozostałe.
Pojawia się jednak pytanie.
Jakie zadania czekają nas na placu manewrowym?
Bardzo często już na samym początku jesteśmy poproszeni o sprawdzenie stanu technicznego naszego pojazdu, mianowicie jego podstawowych elementów. Musimy zaprezentować, że potrafimy wskazać wybrane przez egzaminatora elementy, czyli na przykład poziom oleju w silniku, czy poziom płynu hamulcowego. Może to być także działanie sygnału dźwiękowego, świateł postojowych, czy drogowych. Na wykonanie takiego zadania ma się nie więcej, niż 5 minut. To jednak dopiero pierwszy etap. Następnie należy odpowiednio ruszyć z miejsca oraz odpowiednim pasem przemieszczać się do przodu i do tyłu. Trzeba upewnić się, że możemy jechać, a więc również wykluczyć ewentualne prawdopodobieństwo, że będzie się stanowiło przyczynę zagrożenia w całym ruchu drogowym.
Ważne, by ruszać płynnie, bez szarpania i zrywania. Nie możemy zapomnieć także o opuszczeniu dźwigni hamulca ręcznego. W trakcie egzaminu na placu manewrowym musimy także delikatnie puszczać sprzęgło, by zwiększyć obroty silnika, ale przypadkowo nie dopuścić do jego zgaśnięcia. Będziemy musieli następnie jeździć po pasie ograniczonym pachołkami i sprawnie przejechać w przód i w tył bez wywrócenia pachołków. Ważne jest także, by nie wyjechać za linię, a także umiejętnie zatrzymać się przed pachołkami oraz linią znajdującą się za naszym pojazdem.
W ten sposób sprawdzimy umiejętność manewrowania pojazdem oraz posługiwanie się bocznymi lusterkami. To jednak nie koniec egzaminu. Dla wielu osób problemem jest ruszanie z miejsca, kiedy samochód znajduje się na wzniesieniu. Nie jest to wbrew pozorom taka łatwa czynność. Trzeba najpierw upewnić się, że możemy jechać. Następnie wykluczamy prawdopodobieństwo, że nasze włączenie się do ruchu może spowodować nieprzyjemną sytuację, czyli zagrożenie w ruchu drogowym. Następnym krokiem jest dokonanie oceny sytuacji wokół pojazdu, w którym się znajdujemy. Ważne, by ruszyć płynnie. Opuszczamy delikatnie sprzęgło oraz zaczynami naciskać na gaz. Obroty silnika zostają zwiększone, nasz samochód zyskuje na mocy. W tym momencie opuszczamy także hamulec ręczny. Odpowiednia koordynacja to droga do sukcesu i dopuszczenia nas do egzaminu praktycznego na jezdni.
